Jedzie do Afryki, odrzuca wszystko co nie jest słoniem i łapie jedną z pozostałych rzeczy.
Najpierw przeprowadza dowód isnienia co najmniej jednego słonia, a potem postępuje tak jak Matematyk.
Przeprowadza dowód istnienia co najmniej jednego słonia, a jego złapanie pozostawia jako temat pracy magisterskiej dla swoich studentów.
Wykona nastepujący algorytm:
goto Afryka, Przylądek Dobrej Nadziei
repeat
złapany := łap_zwierzę;
if złapany_słoń then begin
krok_na_zachód;
if brzeg then begin
krok_na_pólnoc;
goto zachodni brzeg
end;
end
until złapany=słoń;
Przed wykonaniem tego programu umieści w Kairze jednego słonia, aby program kiedyś się zakończył.
Wykona ten sam algorytm, ale na czworakach.
Łapie losowo napotkane zwierzę i uznaje je za słonia, jeśli waży tyle, co którykolwiek ze znanych słoni (z dokładnością do 15%).
Nie łapie słoni: uważa, że słoń złapie się sam, o ile tylko dobrze się mu zapłaci.
Nigdy w życiu na nic nie polowali i nie będą polować, ale za to oferują swe usługi jako doradcy dla polujących.
Także nie łapie słoni, ale podzieli się słoniami, które złapałeś, z ludźmi, którzy na niego głosowali.
Nie łapie słoni, tylko dyskutuje z innymi prawnikami, do kogo należą pozostawione przez słonie kupki.
Zwykle ogłaszają, że całe stado należy do nich, jako dowód przedstawiając szczególny wygląd i zapach jednej z kupek.
Organizuje szeroko zakrojoną politykę słoniłowstwa bazując na założeniu, że słoń to rodzaj szarej polnej myszy o dużo grubszym głosie.
Nie interesują się słoniami, ale podążają za myśliwymi gromadząc dowody, że ich samochody były załadowane niezgodnie z przepisami.
Nie łapie słoni, ale zajmuje się uzgadnianiem kontraktów na dostawę słoni na dwa dni przed otwarciem sezonu polowań.
Łapie pierwsze napotkane zwierzę, wysyła do klienta i wystawia rachunek za słonia.
Łapie króliki, maluje na szaro i sprzedaje jako słonie w wersji desktop.